Bawimy się z sylabami
Dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu córka poszła do przedszkola. Nie ukrywam, że obie z radością pożegnałyśmy się w drzwiach sali. Jeszcze chwilę stojąc w drzwiach rozmawiałam z wychowawczynią, a ona zabrała do stolika jakąś układankę i machała mi niecierpliwie „Pa! Pa”, a jej mina mówiła: „No idź już sobie! Idź! Idź!” 😉
Korzystając z tego, że pierwszy raz od dłuższego czasu mam pusty dom – bo wszyscy w szkole, pracy, przedszkolu… rzuciłam się w wir domowych obowiązków. Jak to miło odkurzać mieszkanie gdy za mną nie chodzi krok w krok córka z drewnianym kogutkiem na patyku który jest jej odkurzaczem 😉 Miła odmiana 😉 Ale sprzątanie szybko się kończy, więc wymyśliłam, że na popołudnie, po powrocie z przedszkola przygotuję jej nową zabawę – bo ona uwielbia nowości 🙂 I tak na szybko stworzyłam jej nową zabawę z sylabami.
Na dużym arkuszu papieru narysowałam sylaby, które wciąż trenujemy. Każda sylaba w innym kolorze. Kolory pobrałam z kolorowej kostki do gry:
Takie wielkie rolki papieru można kupić w Ikea za dosłownie parę groszy – polecam 🙂
Jak się będziemy bawić?
Pierwszy gracz rzuca kostką i wypowiada na głos jaki kolor wypadł. Następnie odszukuje kolor na planszy i czyta sylabę która jest tego samego koloru. W kolejnym kroku odszukuje właściwą sylabę:
Wybiera jedną i kładzie na sylabie którą wylosował:
Następnie drugi gracz postępuje w ten sam sposób:
Robiąc zdjęcia do tego wpisu, pomyślałam, że można by jeszcze narysować inną planszę, zrobić „zegar do losowania” i bawić w taki jakby twister sylabowy. Np. prawa ręka na zielone PU, lewa ręka na pomarańczowe PE, prawa noga na fioletowe PY i tak dalej….tylko plansza musiałaby być większa. Muszę obejrzeć w internecie dokładnie plansze do gry twister i być może spróbuję sama jej zrobić sylabowego twistera. Na pewno śmiechu będzie przy tym co niemiara 😉
Pozdrawiam Was serdecznie!
2 komentarze
Cudny pomysł, wykorzystamy do czytania angielskich 'sight words”, nad którymi pracujemy obecnie
Dziekuję 😀