Kreatywne SOS – memo dotykowe DIY

Kreatywne SOS – memo dotykowe DIY

DIY zabawy i pomoce Edukacja Montessori Integracja sensoryczna Materiał sensoryczny 0

Dawno nie umieszczałam na blogu wpisów z serii „Kreatywne SOS” w których pokazywałam Wam jak z niczego robię pomoce terapeutyczne. Dzisiaj w odpowiedzi na Wasze liczne prośby o kolejny wpis z tego cyklu przedstawiam: memo dotykowe DIY.

Co to jest memo dotykowe?

Jest to zabawa rozwijająca zmysł dotyku, koncentrację i logiczne myślenie. Ogólnie rzecz ujmując to zabawa sensoryczne doskonaląca i stymulująca rozwój zmysłu dotyku u dziecka. Uwrażliwia dziecko na bodźce zewnętrze i uczy je odróżniać i klasyfikować.

Jak grać w dotykowe memory?

To proste!

Gra memo dotykowe polega na znalezieniu par za pomocą dotyku.

Dziecko wyjmuje z woreczka jeden element, dotyka jego fakturę i stara się ją zapamiętać. Następnie za pomocą dotyku wyszukuje w woreczku drugi taki sam element pasujący fakturą.

Jak zrobić samodzielnie memo dotykowe?

To łatwe!

Możesz użyć wielu materiałów, ja pokażę Ci jak wykonałam nasze memo i jakich faktur użyłam.

Do drewnianych krążków które miałam w domu przykleiłam klejem na gorąco różnorodne materiały. I to wszystko!

Naprawdę! Tworzenie tego memo, razem z wyszukiwaniem faktur, klejeniem zajęło mi…30 minut.

Jakich faktur użyłam?

  • foliową reklamówkę
  • resztki materiału typu dresówka przyklejone lewą stroną do góry
  • resztki innego materiału, także typu dresówka, lecz dla odmiany przyklejone prawą stroną do góry
  • papier ścierny
  • nasiona cieciorki
  • nasiona fasoli
  • makaron
  • kaszę gryczaną
  • kaszę manną
  • odcięte od ściereczki do kurzu długie miękkie różowe „włoski”
  • zgniecioną folię aluminiową
  • kartkę papieru
  • bibułę

Zachęcam Cię gorąco do stworzenia własnego memo dotykowego!

Jeśli nie masz drewnianych kółeczek, takich jakimi ja dysponowałam, możesz pociąć na kwadraty grubszą tekturkę i na niej przykleić różnorodne faktury.

Koszt naszego to 0 zł, gdyż wykorzystałam wszystko co znalazłam w domu. Czas pracy to 30 minut, większość tego czasu zajęło mi poszukiwanie w domu odpowiednich faktur oraz… rozgrzewanie się kleju w pistolecie, bo…

Przeczytaj – to ważne!

Jeśli dopiero planujesz zakup pistoletu do kleju na gorąco, to pewnie wiesz, że dostaniesz go w każdym sklepie budowlanym wraz z zapasem kleju do pistoletu.

Schody zaczynają się wtedy, gdy klej się skończy, a Ty chcesz dokupić kolejne wkłady. Uczulam Cię w tym miejscu abyś nie popełniła tak głupiego błędu jak ja!

Nie sprawdziłam do jakiego typu kleju jest mój pistolet i dokupiłam pierwsze lepsze wkłady do pistoletu, byle pasujące rozmiarem. I to był mój błąd! Kleje do pistoletu różnią się nie tylko ich rozmiarem, ale także…sposobem przeznaczenia i temperaturą topnienia.

Zwróć uwagę aby kupić odpowiedni sztyft do danego materiału. Ja do posiadanego pistoletu o względnie niskiej temperaturze topnienia, kupiłam kleje o wysokiej temperaturze topnienia. Skutkuje to tym, że mój pistolet nie rozgrzewa dobrze kleju i często to co kleję po prostu mi odpada. Brawo ja!

Jakie mamy typy klejów?

  • Kleje uniwersalne: są w stanie połączyć niemal dowolne materiały, w praktyce w miarę możliwości zaleca się używanie sztyftów dedykowanych do danego rodzaju materiału ze względu na lepsze właściwości wiążące.
  • Klej do ceramiki: ma dość szerokie zastosowanie, bo poza ceramiką może łączyć również szkło, aplikacje koralikowe, a nawet niektóre kable i skórę, choć w tych dwóch ostatnich zastosowaniach nie radzi sobie lepiej niż klej uniwersalny.
  • Klej do drewna i kartonu: idealnie łączy materiały drewniane i drewnopochodne, w tym surowe drewno, sklejki, płyty prasowane, tekturę itp. Nie penetruje materiału zbyt głęboko, ale umożliwia dobre związanie klejonych powierzchni.
  • Klej do metalu: silny klej, który stosunkowo dobrze łączy i przy okazji uszczelnia połączenia między elementami metalowymi. Wymaga stosunkowo dużej temperatury i długo się topi, za to bardzo szybko tworzy spoinę.

Jeśli uważasz, że to co piszę jest wartościowe, podziel się wpisem ze znajomymi:

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *