Głodna koza – kodowanie offline

Głodna koza – kodowanie offline

Kodowanie offline 0

Mój mąż wyczarował nam matę do kodowania, cóż więc robić? 😉 Mata nie może stać w kącie i się kurzyć – zabieramy się do kodowania, po raz pierwszy na dużym formacie, a nie tylko na kartkach A4.
Na początek przygotowałam Milence bardzo prosty scenariusz:

Koza Melania jest bardzo głodna. Mała Zosia chce nakarmić Melanię, ale musimy pokazać jej drogę.
Na początku naszej przygody z matą, nie stawiałam Milence żadnych dodatkowych warunków do spełnienia, poza dotarciem do kozy.
Chciałam nauczyć ją w jaki sposób kodować strzałkami ruchu kładzionymi pod matą, a nie jak to robiłyśmy do tej pory: strzałkami rysowanymi kredkami na małej planszy.
Rysowanie kredkami było bardzo proste, ponieważ Milenka bez problemu radziła sobie ze strzałkami kierunku mając mała przestrzeń i możliwość narysowania strzałki na konkretnym, kolejnym polu.
Na macie kodowanie drogi do kozy wchodzi na wyższy poziom, ponieważ oprócz znalezienia drogi do kozy, która jest bardzo łatwa, Milenka musiała ułożyć pod planszą odpowiedni kod strzałkami ruchu. Czyli przenieść ruch dziewczynki na odpowiednie strzałki co już takie proste nie było.

Na podłodze rozłożyłam matę do kodowania, kolorowe kwadraty to płotki. Dziewczynkę ustawiłam na pierwszym polu (nasze umowne start), kozę postawiłam na umownym polu meta. Z boku na dwóch polach położyłam strzałki ruchu.

I zabrałyśmy się za kodowanie:

W drugim scenariuszu rozbudowałam warunki które musiała spełnić Zosia podczas swojej drogi do kozy. Na niektórych płotkach położyłam etykiety z sylabami. Zadaniem Zosi było przeczytanie sylaby przed wyruszeniem w dalszą drogę do kozy.

Co ćwiczyłyśmy dziś na macie oprócz nauki kodowania? Orientację przestrzenną, naukę logicznego myślenia, czytanie paradygmatów z P i M, rozwijałyśmy mowę czynną i bierną, a przede wszystkim – świetnie się bawiłyśmy.

Spójrzcie na zdjęcie poniżej – jak myślicie, czy pierwszy kod jaki ułożyła Milenka na macie jest poprawny?

Pozdrawiamy Was serdecznie, a ja zabieram się za wymyślanie nowych scenariuszy 🙂

 

Jeśli uważasz, że to co piszę jest wartościowe, podziel się wpisem ze znajomymi:

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *