Szkoła za pasem moim okiem
Jakiś czas temu byłam na szkoleniu z Bożeną Senkowską organizowanym przez Wydawnictwo Edukacyjne. Zwykle na tego typu szkoleniach uczestnicy dostają różnego typu ulotki, gadżety i darmowe egzemplarze pomocy oferowanych przez dane wydawnictwo. Swoją drogą uwielbiam takie prezenciki 🙂
Nie inaczej było tym razem – wraz z katalogami wydawnictwa dostałam dwie części pakietu „Szkoła za pasem”.
Już pobieżne przekartkowanie tej pozycji powiedziało mi, że to będzie coś, co Milenka bardzo polubi.
Wiele rzeczy nam się od tego czasu nakładało, tak, że nie byłam w stanie głębiej przeanalizować tej pozycji pod kątem dziecka afatycznego.
Po prostu moja doba też ma 24 godziny nad czym ubolewam i pakiet ten schowałam do szafy na zaś, a tymczasem zajęłam się innymi rzeczami na które musiałam pilnie wykroić czas. Ciągła terapia Mileny, zadania domowe ze szkoły, rysowanie nowych pomocy, dodatkowo nowe zobowiązania wydawnicze – które skutecznie zajmują mi czas.
W ciągu ostatnich dni niestety ze względu na chorobę Milenki musiałam odłożyć na parę dni rysowanie moich nowych pozycji dla Wydawnictwa Edukacyjnego oraz Wydawnictwa WiR – bo po prostu mając ciągle Milenkę w domu, żywcem nie jestem w stanie usiąść przy tablecie i rysować. Z drugiej strony taki parudniowy urlop od rysowania naprawdę mi się przyda, bo bywały dni, że siadałam rysowałam, kasowałam, rysowałam od nowa, kasowałam…bo ciągle coś mi nie pasowało. Taki krótki urlop, więc na pewno mi się przyda i wierzę, że za parę dni siądę do rysowania z głową pełną pomysłów.
Tymczasem…Milenka chora, ale mimo to jest chętna do robienia różnorodnych ćwiczeń i zabaw.
Postanowiłam więc wygrzebać z czeluści szafy pakiet „Szkoła za pasem” i zobaczyć co w nim ciekawego siedzi 😉
Pakiet ten składa się z czterech zeszytów ćwiczeń i czterech przewodników dla nauczyciela.
Czym wyróżnia się „Szkoła za pasem” wśród podobnych pozycji na rynku?
– szerokim wachlarzem proponowanych utworów z kanonu literatury dla dzieci
– ćwiczeniami grafomotorycznymi, które pojawiają się na większości stron – co pozwala na systematyczność w przygotowaniu dziecka do nauki pisania
– integralnością ćwiczeń diagnostycznych z codziennym oddziaływaniem dydaktycznym
– kartami pracy stanowiącymi spójną całość ze scenariuszami zajęć
Na początku skupię się na „Przewodniku dla nauczyciela”. Do każdej części ćwiczeń jest osobny przewodnik, bardzo czytelny i wygodnie rozplanowany.
Na początku przewodnika umieszczone są tygodniowe plany pracy z bardzo precyzyjnie określonymi celami ogólnymi, które są jednocześnie propozycją zapisu do dziennika dla nauczyciela. Ujęte są w formie pięciu punktów obejmujących:
1. Zabawy ruchowe, swobodne i logopedyczne prowadzone w sali przez zajęciami dydaktycznymi.
2. Podstawowe formy działania dziecka w trakcie zajęć dydaktycznych.
3. Pobyt dzieci na powietrzu.
4. Zajęcia organizowane w celu wspierania indywidualnych potrzeb dziecka.
5. Realizowane w ciągu dnia treści wychowawcze.
Każdy tygodniowy plan pracy podzielony jest na dni. Każdy dzień to osobny temat, wymienione propozycje formy aktywności dziecka na zajęciach, dokładnie wypisane cele szczegółowe i co ważne dla każdego nauczyciela – dokładne informacje o obszarze podstawy programowej danego tematu dnia.
Brzmi to szalenie skomplikowanie, przynajmniej jak tak czytam co powyżej napisałam, ale zaraz Wam to rozjaśnię na podstawie pierwszego tygodnia pracy z dzieckiem.
Na pierwszy tydzień września autorki proponują jako cele ogólne: poznanie zasad bezpiecznej i zgodnej zabawy, rozumienie konieczności przestrzegania umów. Nabywanie orientacji w pomieszczeniach oraz ogrodzie przedszkolnym, stwarzanie przyjaznej atmosfery i budzenie poczucia bezpieczeństwa podczas pobytu w przedszkolu.
Pierwszy temat dnia to: Pierwszy dzień w przedszkolu. W rubryczce związanej z tym dniem nauczyciel ma wypisane przykładowe formy aktywności w tym dniu.
Gdy już przebrniemy przez tygodniowe plany pracy, których tak naprawdę nie potrzeba modyfikować, bo zawierają szeroki wachlarz różnorodnych form aktywności, przechodzimy do tego co lubię najbardziej czyli: scenariuszy zajęć.
I to jest to co mnie w tej pozycji najbardziej kręci 🙂 Uwielbiam scenariusze! Kocham scenariusze!
Scenariusze pozwalają mi zachować ciągłość różnorodnych ćwiczeń z Mileną bazujących na jednej tematyce, a wpływających na każdy aspekt rozwoju Mileny.
I przy tej pozycji po prostu zakochałam się po uszy. Na chybił trafił otworzyłam pierwszy lepszy scenariusz (np. wrzesień tydzień 3, dzień 3), a tu podane mam jak na tacy:
Zaczynamy od ćwiczeń oddechowych piórka i bąbelki. Przechodzimy do ćwiczeń rozwijających słuch fonemowy „Imię” – dzieci wyklaskują sylabami imiona swoje i kolegów. Następnie autorki proponują ćwiczenia ruchowe „spłoszone ptaszki”. Jeśli ktoś nie wie jak wykonywać dane ćwiczenia, nie szkodzi – autorki dokładnie opisują każde ćwiczenie i potrzebne do niego materiały.
Po tej rozgrzewce przystępujemy do zajęć dydaktyczno – wychowawczych, a w naszym przypadku do ćwiczeń terapeutycznych, które bez problemu, na gorąco modyfikuję z propozycji autorek, a czasem po prostu stosuję bez jakichkolwiek modyfikacji.
I tak jako pierwsze np. autorki podają fantastyczną zabawę w ukryty obrazek. Nauczyciel przypina na tablicy obrazek policjanta (lub jakikolwiek dowolny zgodny z omawianym tematem – w tym przypadku jest to policjant, gdyż tematem dnia jest „Kim jest policjant?”).
Powieszony obrazek zakryty jest biała kartką z jednym otworem. Nauczyciel przesuwa biała kartkę, odsłaniając niewielkie fragmenty ilustracji a zadaniem dzieci jest odgadnąć co jest na obrazku. Dzieci mogą zadawać oczywiście pomocnicze pytania. Wspaniała zabawa nieprawdaż? Nie tylko dla dzieci zdrowych ale także dla dzieci z afazją – uczenie się formułowania pytań, uczenie się prowadzenia konwersacji z nauczycielem/terapeutą/rodzicem.
Kolejne propozycje na ten dzień to zagadki słowne, rozmowy kierowane (bardzo ważne dla dzieci z afazją) z propozycjami pytań jakie można zadawać dziecku, zabawa ruchowa w ruch uliczny, czytanie opowiadania i rozmowa na temat wydarzeń z opowiadania. Dalej mamy propozycję zabawy w mowę dialogową, gdzie dzieci podzielone na pary (w naszym przypadku ja i Milena), wcielają się w rolę policjanta i zaginionego dziecka (z opowiadania) i utrwalają poprzez dialog znajomość swojego imienia, adresu oraz imion rodziców.
Na zakończenie tematu dnia autorki proponują rozwiązanie karty pracy z ćwiczeń dla dzieci, czyli w tym przypadku mamy ćwiczenia rozwijające koordynację ręka – oko: odnajdywanie właściwej drogi w plątaninie linii.
Jako ćwiczenia w terenie autorki proponują wycieczkę z dziećmi na skrzyżowanie i utrwalanie w praktyce umiejętności właściwego poruszania się na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną i bez niej.
Naprawdę – tak przydatnego narzędzia w terapii Mileny dawno nie miałam w ręku. W bardzo wygodny sposób mogę realizować dany temat, rozwijać i wzbogacać go w kierunku pedagogiki Montessori (którą wprowadziłam Milenie jakiś czas temu z dużym sukcesem), nie muszę sama wymyślać ćwiczeń ruchowych czy tematów dnia… po prostu otwieram przewodnik i czerpię inspiracje, pomysły, tematy… dodatkowo do każdego tematu mogę przygotować Milenie wcześniej odpowiednie ćwiczenia terapeutyczne, matematyczne i nauki czytania metodą symultaniczno-sekwencyjną. Wystarczy, że dzień wcześniej zerknę jaki temat mam na kolejny dzień, przygotuję sylabki i stare resoraki.
Razem zrobimy makietę skrzyżowania i będziemy jeździły sylabkowymi resorakami. I najbardziej to mnie właśnie kręci, że nie muszę siedzieć sama i wymyślać, a jaki temat by tu z Mileną jutro poruszyć?
Karty pracy dla dzieci składają się z 4 części i obejmują ćwiczenia graficzne i manualne (często do wielokrotnego powtórzenia, możliwe to jest dzięki ruchomej folii dołączonej do ćwiczeń), ćwiczenia kształcące mowę i myślenie logiczne, ćwiczenia percepcji wzrokowej i słuchowej, ćwiczenia matematyczne, a także ćwiczenia diagnostyczne. Jest to bardzo ważne dla nauczycieli – ja nie zgłębiałam się w ten temat, bo wiem co i jak powinnam ćwiczyć z Mileną, a jeśli mam jakiekolwiek pytania czy wątpliwości to biegnę z nimi od razu do logopedy i wychowawczyni Mileny sygnalizując co zaobserwowałam, co mnie niepokoi (a uwierzcie co chwilę jest to coś).
Ćwiczenia to bardzo wygodne karty do wyrywania, z perforacją u góry, która sprawia, że kolejne karty ćwiczeń bez problemu się odrywają od zeszytu ćwiczeń.
Kolorowe, piękne ilustracje, bardzo przejrzyście sformułowane zadania powodują, że Milenka naprawdę z wielką przyjemnością pracuje ze mną na tych kartach ćwiczeń.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak!
Komu?
Wszystkim. Nauczycielom przedszkolnym realizującym z dziećmi roczne przygotowanie do szkoły, terapeutom – jako dodatek do prowadzonej przez Was terapii, karty ćwiczeń są naprawdę świetne i możecie je skserować i dawać swoim podopiecznym na zadanie domowe.
A także – rodzicom. Tak, rodzicom takim jak ja.
Rodzicom którzy chcą z dzieckiem spędzać czas kreatywnie, bawić się, być może prowadzić też terapię, pomagać dziecku w jego rozwoju.
Drodzy Rodzice – jeśli szukacie inspirujących zajęć dla swoich dzieci, obejmujących każdy aspekt rozwoju dziecka począwszy od motoryki dużej poprzez motorykę małą, zabaw logopedycznych, zabaw rozwijających umiejętności oraz wiedzę i kształtujących rozwój społeczny. A także ćwiczeń kształcących poszczególne procesy poznawcze, w tym ćwiczeń doskonalących percepcję wzrokową, słuchową, koordynację wzrokowo – ruchową, orientację w przestrzeni i schemacie ciała…oraz wiele wiele innych – polecam ten pakiet.
Nie trzeba samemu nic wymyślać – tylko czerpać i wdrażać. A jeśli macie ochotę możecie samodzielnie rozwinąć dany temat – który jest tylko przecież propozycją. Nie musicie realizować podręcznika dzień po dniu – możecie zatrzymać się na jednym temacie parę dni i dowolnie go rozwinąć.
Poziom trudności zadań w kartach pracy jest dostosowany do możliwości rozwojowych dziecka pięcioletniego i są po prostu trafione w punkt!
Ja otrzymałam na szkoleniu za darmo dwie pierwsze części i powiem Wam, że na pewno dokupię dwie kolejne części i będę z Milenką na nich pracować.
Tymczasem, gdy ja siedząc na podłodze w pokoju Mileny piszę ten post, Milenka przy stoliku obok mnie: