Marcowe Montessori czyli….kwiaty, kwiaty, kwiaty!
Marzec na dobre się już rozgościł, a ja w natłoku zajęć nie miałam czasu pokazać Wam naszego planu na marzec. A jako, że ostatnio jestem zarobiona po uszy i nie wyrabiam na zakrętach, tak więc niestety nie opublikuję Wam w jednym zbiorczym poście wszystkich zajęć jakie przygotowałam na marzec, z tego prostego powodu, że ich nie przygotowałam wszystkich do końca. Część z nich już mam ukończone, część w trakcie pracy, a jeszcze niektóre dopiero kiełkują w mojej głowie.
Tym razem więc marzec będzie podzielony na części – jak tylko uda mi się przygotować nowe pomoce i aktywności, wtedy opiszę ja na blogu.
Ale mogę Was zapewnić: marzec będzie obfitował w kwiaty, zapachy i kolory. Podsunę Wam pomysły na prace plastyczne i inne formy aktywności z dzieckiem 🙂
Przewodnim tematem marca będą u nas kwiaty. Przygotowałam Milence karty trójdzielne z pierwszymi wiosennymi kwiatami i już powoli zaczynamy na nich pracować.
Jak przygotowywać samodzielnie takie karty, jak z nimi pracować oraz co to jest lekcja trójstopniowa i jak ja ją przeprowadzam (bo robię to nieco inaczej niż należy – ale to u mnie normalne 😉 ) – napiszę Wam w kolejnym wpisie.
Nasze marcowe karty prezentują się tak:
Dziś chciałabym się skupić na nauce czytania metodą symultaniczno-sekwencyjną i pokazać Wam w jaki sposób połączyłam temat „wiosna” z nauką czytania.
Przygotowałam Milence zestaw kart pracy.
Takie karty z dowolnymi sylabami możecie sobie w parę sekund przygotować w domu: wystarczy kartka papieru i mazak. Narysujcie kwadraty, wpiszcie do nich sylaby i…gotowe 🙂 Dziecko może ozdobić je własnymi rysunkami lub naklejkami – pełna dowolność i spontaniczność. Prawda, że łatwo?
Ja przygotowałam Milence karty z tematyką wiosenną – ponieważ właśnie takie tematy wiosenno-kwiatowe będą się u nas przewijały przez cały marzec.
Jak pracuję z Milenką?
Na początku daję jej jedną kartę pracy oraz parę kart trójdzielnych z kwiatami. Rozmawiamy o tym co widzi na rysunku z karty pracy, nazywamy kwiaty, a następnie Milenka wyszukuje taki sam kwiatek jak na karcie pracy wśród swoich kart trójdzielnych:
Następnie spośród kolejnych kart wyszukuje taki sam obrazek oraz etykietkę:
Teraz czas na czytanie i tu chciałabym podrzucić Wam parę pomysłów:
1. Dajemy dziecku kartę pracy z sylabami, plastelinę i dwie kostki. Jedną z kolorowymi polami, drugą z sylabami.
Dziecko rzuca obydwoma kośćmi i na karcie pracy wyszukuje i odczytuje sylabę jaką wylosowało, a następnie przykleja na nią plastelinę w takim kolorze jaki wylosowało.
Zamiast plasteliny dziecko może także stemplować sylabki palcem zanurzonym w danym kolorze farby, naklejać bibułę itp. My przyklejałyśmy plastelinę. To znaczy my jak my…ona przyklejała ja fotografowałam 🙂
2. Dziecko wyszukuje na planszy sylabki podane przez rodzica i stempluje palcem umoczonym w farbie. My dziś nie używałyśmy farb tylko stemplowałyśmy stemplami (mamy nowe poduszeczki z chyba każdym możliwym kolorem, więc Milenka „ma fazę” na pieczątki – głównie fioletową, różową, złotą i srebrną 😉 )
3. Dajemy dziecku rurkę do picia i piórka. Zadaniem dziecka jest przeniesienie piórka za pomocą rurki na odpowiednią sylabkę, którą poda rodzic bądź terapeuta.
4, 5, 6, 7…. dyktuje tylko Wasza wyobraźnia 🙂
Materiały które przygotowałam Milence są oczywiście dostępne w moim sklepie.
Tutaj jest: Sylabowe oczko – wiosna. Idąc za ciosem przygotowałam jej również karty pracy: Matematyczne oczko – wiosna. Zasada pracy na tych kartach jest taka sama jak na sylabowych: rodzic/terapeuta mówi cyfrę, dziecko rozpoznaje ją na karcie i przykleja plastelinę, stempluje paluszkiem itp.
Pozdrawiam Was serdecznie i miłej zabawy!
ćwiczę z KreatywneWrota.pl edukacja przyrodnicza Montessori materiał kosmiczny nauka czytania zabawy logopedyczne