Figurki do spółki
W tym roku Milenka dostała od Mikołaja wiele prezentów, ale jeden z nich był zupełnie przez nas nieoczekiwany. Otóż pewnego popołudnia zapukał do naszych drzwi listonosz z paczką. Przez chwilę myślałam – co to jest? Coś zamawiałam i znów nie pamiętam?
Nie… to był mikołajkowy prezent dla Milenki od zespołu pasjonatów których misją jest tworzenie pomocy terapeutycznych opartych na zabawie. Jest to grupa fantastycznych specjalistów, którzy wspólnie tworzą pomoce i gry pod szyldem „Zintegrowane Centrum Rozwoju„.
Milenka dostała w prezencie grę „Figurki do spółki” – której celem jest układanie sekwencji – a wszyscy wiemy, że to nie zawsze taka prosta sprawa dla dziecka. Zgodnie z obietnicą spieszę Wam opisać tę pomoc…
W tekturowym pudełku z jak zwykle pięknym piankowym tytułem otrzymujemy zestaw różnokolorowych, piankowych kształtów, 4 paski z sekwencjami i instrukcję obsługi, a w zasadzie to mały kopniak z pomysłami 😉 , bo reszta pomysłów po prostu sama wpada do głowy.
Pomyślicie – no dobra, można użyć tego na 2…no góra 3 sposoby…więc o co takie wielkie halo? Otóż nic bardziej mylnego i poniżej pokażę Wam, jak wiele można wycisnąć z tej pomocy. Choć jak podejrzewam istnieje jeszcze wiele innych sposobów użycia tej pozycji, ale ja jeszcze na nie po prostu nie wpadłam 😉
No to jedziemy – czyli wyciskamy jak cytrynę „Figurki do spółki”, w punktach, ku przejrzystości 😉
- Rozkładamy przed dzieckiem wszystkie piankowe elementy. Dziecko porządkuje figury wg. kolorów – czyli kaszka z mleczkiem: kategoryzacja wg. kolorów.
2. A teraz kategoryzujemy ze względu na kształt z wykluczeniem koloru – robi się trudniej 😉
3. Kładziemy przed dzieckiem jeden z pasków z sekwencjami, zadaniem dziecka jest poprawnie odwzorować sekwencję pod spodem:
4. Jako kolejne – pracując z tym samym paskiem, zadaniem dziecka jest kontynuowanie sekwencji.
5. Pokazujemy dziecku pasek z figurami i prosimy aby zapamiętało kolejność. Następnie odwracamy pasek figurami do dołu, a zadaniem dziecka jest odtworzenie układu z pamięci.
6. Dajemy dziecku wszystkie piankowe elementy i prosimy aby zbudowało…co nam tylko przyjdzie do głowy. Milenka zbudowała pajacyka:
7. Kartka, kredki i do dzieła: rysujemy linie na kartce tworząc planszę do układanki typu łączenie cech.
9. A może kolorowe sekwencje słuchowe? Połóż czerwony, zielony, zielony, niebieski….
10. A skoro już sekwencje słuchowe to może trochę trudniejsze? Połóż czerwone koło, żółte koło, niebieski kwadrat….
11. No dobrze….ale przydałoby się też trochę poczytać – prawda? Proszę bardzo: kartka, kredki i do dzieła… My ćwiczymy różnicowanie paradygmatów, stąd dwa kolory sylabek. Ja podaję polecenie np: Połóż czerwony kwadrat na PI…
12. Jako, że lubimy gry to do zabawy wskakują dwie kostki z wypisanymi paradygmatami. Milenka rzuca obiema na raz, czyta sylaby z kostek i dowolnym kolorem i kształtem zakrywa wylosowane i przeczytane sylabki.
13. Wersja z kolorową kostką. Milenka rzuca kośćmi paradygmatów oraz kolorową kostką. Jej zadaniem jest jak powyżej przeczytać sylaby na kościach i przykryć wylosowane sylaby na planszy kształtem z pianki o takim kolorze jaki wylosowała rzucając kością koloru:
Powiecie, że no dobrze, ale co będzie jak wypadnie pomarańczowy, którego nie ma w zestawie figur? Wtedy jest jeszcze zabawniej 😉 Trzeba na głos krzyczeć: zgniłe jajo, zgniłe jajo!!! i osoba która wylosowała kolor, którego nie ma wśród figur zabiera jedną (lub dwie) figury z już rozłożonych na stole. Oczywistym jest, że Milcia najbardziej lubi krzyczeć „zgniłe jajo” 🙂
14. Trochę motoryki małej by się przydało – prawda? Miseczki z Ikea, szczypce i kategoryzujemy wg. kolorów. Wbrew pozorom chwycenie piankowej figury szczypcami takie łatwe nie jest 🙂
15. No dobra…ja za tym nie przepadam, bo Milena nawala w te cymbałki, aż mi głowa pęka…ale skoro ona bardzo to lubi to ćwiczymy. Kolorowe cymbałki, pod nimi układam sekwencję, zadaniem Milenki jest tę sekwencję wygrać na cymbałkach. Czyli w tym przykładzie musi uderzyć po kolei w blaszkę z kolorem: niebieski, żółty, niebieski, niebieski, czerwony… Później zabieram jej piankowe podpowiedzi, a ona odtwarza z pamięci. To wcale nie jest łatwe 😉
16. Kolejna ulubiona zabawa Milenki. Na kartce schematycznie rysuję instrument i przypisuję mu kolor. W naszym przypadku czerwony to dzwonki, a niebieski jajko muzyczne. Pod spodem układam sekwencję dźwięków jaką ma powtórzyć, czyli np. 2 potrząśnięcia dzwonkami, raz jajkiem i raz dzwonkami. I Milenka wygrywa sekwencję korzystając z kolorowego paska podpowiedzi. Później chowam sekwencję i Milenka odtwarza z pamięci.
17. Programowanie języka polskiego? Nic łatwiejszego! Kładziemy przed dzieckiem jedną, dwie, trzy itp piankowe figury. I pytamy: Co widzisz? Czerwone koło i niebieski kwadrat. Zakrywamy figury i pytamy: Czego nie ma? Nie ma czerwonego koła i niebieskiego kwadratu.
18. Przeliczamy figury na milion sposobów: przeliczamy kolory, kształty i dopasowujemy etykietę z cyfrą do zbioru.
19. Dajemy dziecku etykietę z cyfrą ( bądź kartkę na której piszemy cyfrę) i jego zadaniem jest położenie odpowiedniej ilości piankowych elementów przy odpowiedniej cyfrze. Np. Połóż przy cyfrze 3 – trzy koła….
20, 21, 22….100….. dyktuje tylko Wasza kreatywność!
Bawcie się dobrze 🙂
A ja w tym miejscu chciałam raz jeszcze podziękować całej ekipie Zintegrowanego Centrum Rozwoju za ten wspaniały prezent dla Milenki. Jak widzicie – wykorzystujemy go na wiele sposobów…i na pewno wymyślę jeszcze parę 🙂
Dziękuję – w imieniu Milenki i własnym.
analiza i synteza wzrokowa ćwiczenia funkcji poznawczych ćwiczenia lewopółkulowe ćwiczenia prawopółkulowe figury geometryczne kategoryzacje moim okiem sekwencje wzrokowe zabawy logopedyczne